czwartek, 16 stycznia 2014

Yeyeyeyeyeyeyeyeyeyeyeyeyeyey!

Jak się cieszę! Jak się cieszę!
Od początku.
Wczoraj miałam w szkole imprezę. Efekt? Mnóstwo zakffasów i... Będziemy prosić dyra o zabawę walentynkową! Tym bardziej, mam swojego walentyna:-)
Długo nie mogłam tego z siebie wyrzucić. W końcu, tańcząc po raz etny z eksem, wydusiłam:
- Mogę być znowu twoją dziewczyną?
Zgodził się! Bawiłam się świetnie, w ogóle ostatnia godzina była najlepsza. 
Ach, znów jest po staremu!
Gdy wróciłam do domu, wzięłam szybki prysznic, zjadłam naleśnika i padłam do łóżka. Obejrzałam jeszcze Kiepskich i Przygodę na Antarktydzie. Dziś był takisuperowydzień! Prawie taki jak wczorajszy;-)
Miałam 5 lekcji, z 3 przedmiotów jest homełork-.- 
Z imprezy zachowało się kilka balonów. Wzięłam jednego, narysowałam kilka części ciała i nazwałam...
Gucław Pojeb xD
Przed ostatnią lekcją tylko Gucio się zachował. Wszyscy chłopacy z innej klasy chcieli mi go zabrać - ale helloł! Zwykły, fioletowy balonik uratował mi kiedyś życie.
Tak, teraz uznacie mnie za wariatkę, ale opowiem wam historię.
Bawiłam się balonem, kiedy się potknęłam. Leciałam twarzą na kant tapczanu. To były ułamki sekund. Pewnie rozwaliłabym sobie głowę, wydłubała oczy lub coś jeszcze gorszego. Fiolecik wpadł przede mnie, choć przed chwilą był jeszcze za mną. Odbiłam się od niego twarzą i wylądowałam w siedzącej pozycji, a on pękł;___;
Dziewczyny broniły mojego Gucia aż do dzwonka. Co raz krzyczałam:
- Ja jestem matką, powołałam go do życia! Wy jesteście wujkami i ciociami!
Koleżanka się pyta, kto jest ojcem._____. Odpowiadam:
- Producent balonów! 
xD
W końcu wściekłam się. Podchodzę do bojfrenda i mówię do niego, a właściwie krzyczę:
- Bartek! Te pedały chcą mi zajebać Gucława Pojeba!
Ach, co zaczął robić z takim jednym Pigielem :)))
Na przyrce z nim usiadłam. Nim wszedł do klasy, wszyscy mieli taką podnietę, że do niego usiadłam-.-
Więc mówię:
- Jak jeszcze przez chwilę będziecie się tak podniecać, zawołam Bartka i spuści wam takie lanie, że na dupę nie siądziecie!
Trochę się przytkali. Siedziałam sobie z nim spokojnie, chyba będę z nim siedzieć do końca roku, tylko muszę znaleźć miejsce dla Natki.
Po lekcjach dostałam smartfona! A potem poszłyśmy z Mamą do Neonetu i kupiłam e-booka :)))
Jutro idę też na noc do babci, a dziś ma do mnie napisać mój bojfrend:))))
Dobrze jest!

A teraz puszczę wam piosenkę, którą uwielbiają boje z mojej klasy i którą przerobili i teraz śpiewają:
- Sraj! Sraj! Sraj! Kiedy inni tańczą!


(Jej kotastyczność) Kizia Mizia

1 komentarz:

  1. Na "ejejejeje" i powiedzenia ejejejejowopodobne mam wyłączność, ja i tylko ja! XD because queen can be the only one and this is me xDD ale cieszę się twoim szcęściem ogólnie :D

    OdpowiedzUsuń