środa, 1 stycznia 2014

Sylwester 2013/14 oczami Kizi*.*

Derek opisał już swoją historię*.*
Czas na mnie.
Sylwester nie był do końca udany, ale dotrwałam do północy. Z rana pojechaliśmy na cmentarz, bo była rocznica śmierci jakiejś babci mamy;_;
Gdy wróciliśmy, mama dzwoni do babci. Wczoraj przeszła na emeryturęO.o
Nagle wbiega do mojego pokoju i krzyczy: "Yes! Yes! Przywieźli laptopa!".
I mamy teraz nowego laptopa, potem bd pisać z niego posta:-)
Później, gdy mieliśmy iść do kolejnej babci na imprę, ojczym się źle poczuł.
Nie pytajcie xDD
Poszłyśmy z mamą. Mama posiedziała chwilę i wyszła, a ja zostałam. Bawiłam się z dziećmi(ciężko jest niańczyć maluchy, nie chcę rodzeństwa) i gadałam też z dorosłymi. Wujek włączył mi i swojemu synkowi "Turbo". Pogapiłam się dobrych parę minut, bardzo fajna bajka;-)
Zeszłam na szampana. Ciocia zaczęła szaleć, bo śpiewała Lisowska na TVN. Zaczęła, że chce taki sam tatuaż, sukienkę, fryzurę i wszystko O.o
Ja też śpiewałam sobie:
Rozpędzeni prosto w stronę słońca
Zatraceni w sobie tak bez końca
Zaliczamy dziś te wszystkie stany, bez grawitatcji pędząc w nieznane.
Wujek otworzył szampana. Korek wystrzelił w szufit O.o
Zaczął nalewać mi i Damiankowi. Stukneliśmy się, zrobiliśmy zdjęcia, a ja kończyłam W stronę słońca:
Mrugnij a polecą szyby z okien
Rozpalamy znowu tu nasz ogień
Każda chwila jest wiecznością
Kiedy miłością podbijamy kosmos.
Wróciłam do domu, to akurat dzwoniła babcia. Życzyłam jej spokojnej emerytury. Po niej zadzwonił tata. Pogadaliśmy chwilę. Siedziałam z psem na łóżku i słuchałam muzy, skacząc po kanałach. Tańczyłam, śpiewałam, drażniłam ptaka(chodzi mi o papugę, bez skojarzeń O.o). Włączyłam na chwilę laptopa. Bowiem szperając w Ustawieniach bloga, zobaczyłam gadżet HTML/JavaScript. Nagle przejrzałam na oczy. Wcześniej robiłam wszystko(tak mi się wówczas zdawało) wedle instrukcji jakiegoś bloggera. Zrozumiałam, o czym on mówił(albo pisał). I to, nad czym trudziłam się od kilku dni, co mnie wkurnało i nad czym wisiałam pewnego razu ponad godzinę, zrobiłam wczoraj. Dodałam na swojego bloga czata. Zrobiłam to samo tutaj, byście też stali się Fejmami#, jak my<3
Sama nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Byłam taka szczęśliwa! 
Następnie dalej słuchałam muzy. W pewnej chwili zaczęłam śpiewać To co nam było. Uwierzcie mi, mam super wokal do tej piosenki. I myślę "zobaczę, co leci na Polsacie". Przeskakuję na Polsat, a tam... To co na było!
Potem wielkie odliczanie, ja się cała kręce z nerw, a tu zaczynają:
10....
9....
8....
7....
6....
Dalej to już w napięciu, za oknami już petardy.
5!
4!
3!
2!
1!
I wtedy trąbka urodzinowa na cały dom!
Za oknami petardy. Siadam na parapet i patrze na te piękności. 
Spać poszłam ok. pierwszej w nocy i spałam dziś do 9.00.

No, moi koffani, mamy 2014! Nie wiem dlaczemu ale czuję, że to będzie wyjątkowy rok:-)
Później z nowego laptopa napiszę wam instrukcję jak wgrać czata na bloga, jak Jego psychiczność się zgodzi:-*

Jej kotastyczność Kizia Mizia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz