piątek, 28 marca 2014

WoW

Pewnie pierwsze na co zwrócicie uwagę to godzina. Musiałam siem zwolnić z 2 ostatnich lekcji. Zachodzę po przyrodzie do mamy, no i siem skarżę, że gardło mnie boli, kaszel męczy, słabo i w głowie siem kręci (dla tych co nie wiedzą moja mama pracuje w kuchni szkolnej). To mówi, bym... już szła do domu O,O
Do tej pory jestem roztrzęsiona. Boję się, że jakoś pokarzą czy coś. Podobno za wagary -50 pkt. Ale ja się zwalniam, bo źle siem czuję. Szłam podenerwowana, bałam siem, że ktoś mnie ujrzy przez okno i oskarży o ucieczkę z zajęć. Dziwne uczucie, wiesz że masz jeszcze 2 godziny w szkole, a jednak "uciekasz". Jeszcze na dodatek, gdybym się źle czuła (teraz już lepiej) miałam gotową wersję roboczą do Nikki, odwołującą umówione spotkanie. I gdy szłam tak, wracając do domu, zamiast usunąć to 3smsową wersję wysłałam ją. Wszystko już naprawiłam :-)
YeY, Nikki! Jeszcze tylko 6 godzin!!!!!! 6 godzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie mogem siem doczekać ^^



P.S. Jednak Nikki nie przyjedzie, bo był wypadek na torach :-(
Ale może nast. razem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz